W dobie malejącej fali koronawirusa COVID-19 odmrażamy gospodarkę i otwieramy kolejne gabinety, salony i inne miejsca użyteczności publicznej. Jednak ostrożność przed zakażeniem oraz rygorystyczne zalecenia Ministerstwa Zdrowia odnośnie dezynfekcji pomieszczeń i powierzchni sprawiają, że mamy coraz więcej pytań co do sposobów dezynfekcji.
Wirus COVID-19 może przetrwać na powierzchniach, takich jak klamka czy stół od dwóch godzin do nawet dziewięciu dni, więc nie możemy liczyć na to, że po pacjencie ulotni się sam. Oczywiście długość jego życia zależy od wielu czynników: temperatury, wilgotności powietrza, ale w skrajnych przypadkach niektóre koronawirusy mogą przetrwać nawet 28 dni, dlatego warto zadbać o skuteczną dezynfekcję.
Jakie mamy metody dezynfekcji pomieszczeń?
To chyba najbardziej popularny sposób na dezynfekcję powierzchni i najbardziej dostępny. Preparatami, zazwyczaj na bazie alkoholu, przecieramy przedmioty, z którymi klient mógł mieć styczność, by zniszczyć drobnoustroje. Należy zwrócić uwagę, by stężenie alkoholu w preparacie dezynfekującym było odpowiednie (ok. 70%), bo zarówno zbyt wysokie, jak i zbyt niskie, będzie nieskuteczne. Takie preparaty dezynfekujące dostępne są w wielu wariantach – spryskiwacze, koncentraty, gotowe płyny, lub nasączone chusteczki do przecierania powierzchni. Decydując się na taką formę dezynfekcji, należy pamiętać, by nie pominąć żadnej powierzchni, wirusy osadzają się na wielu elementach, takich jak włączniki, klamki, poręcze, uchwyty, oparcia krzeseł i wiele innych.
Zalety:
Ozon to odmiana tlenu o trójatomowych cząsteczkach, która wykazuje właściwości dezynfekujące. Udowodniono, że w odpowiednim stężeniu ozon niszczy wirusy, grzyby, bakterie, pleśń, alergeny, roztocza, usuwa nawet nieprzyjemne zapachy. Ozonowaniu poddajemy całe pomieszczenia, które na czas zabiegu powinny być szczelnie zamknięte i wyłączone z użytku. W pomieszczeniach nie może być w tym czasie żadnych ludzi, zwierząt ani roślin, gdyż wysokie stężenie ozonu jest szkodliwe dla wszystkich organizmów. W przypadku ludzi grozi utratą wzroku, podrażnieniami układu oddechowego, a nawet nieodwracalnymi zmianami w płucach. Ozon otrzymujemy za pomocą specjalnego generatora ozonu – urządzenia, w którym po uruchomieniu powstają wyładowania elektryczne przekształcające tlen w ozon. Na rynku dostępne jest wiele generatorów ozonu, które możemy zakupić na własną rękę, jednak zaleca się, by urządzenie takie obsługiwała osoba odpowiednio do tego przeszkolona. Jeśli decydujemy się na dezynfekcję poprzez ozonowanie, warto skorzystać więc z usług firm w tym wyspecjalizowanych. Jet to zdecydowanie bezpieczniejsze wyjście, gdyż profesjonaliści dobiorą odpowiednio czas trwania dezynfekcji, który może wynosić od kilku godzin nawet do kilkudziesięciu i bezpiecznie przeprowadzą dezynfekcję. Po wykonanym ozonowaniu pomieszczenie powinno być jeszcze przez kilka godzin nieużywane. Cząsteczki ozonu potrzebują czasu, by rozpaść się z powrotem na cząsteczki tlenu, by pomieszczenie było znów dla nas bezpieczne.
Zalety:
Wady:
Lampy bakteriobójcze stosowane są od lat w szpitalach i innych placówkach medycznych do dezynfekcji pomieszczeń. Wykorzystują one promieniowanie UV-C - jedne z trzech rodzai fal, które emituje słońce. Na szczęście, ze względu na ich szkodliwość dla organizmów żywych, dzięki warstwie ozonowej na Ziemię te promienie nie docierają. Na co dzień mamy do czynienia jedynie z pasmami UVA i UVB. A to właśnie fale UV-C są odpowiedzialne za dezynfekcję pomieszczeń. Na co warto jeszcze zwrócić uwagę? Lampy do solariów lub lampy do paznokci, czy inne lampy na ultrafiolet wcale nie wykazują właściwości dezynfekcyjnych, jak czasem próbują nam wmówić sprzedawcy, bo to nie jest ten ultrafiolet.
W przypadku lamp do dezynfekcji, podobnie jak w przypadku ozonu, podczas zabiegu w pomieszczeniu nie może przebywać żaden człowiek ani zwierzę. Promieniowanie UV-C jest szkodliwe dla skóry i wzroku. Proces ten trwa jednak zazwyczaj krócej niż ozonowanie – od kilkunastu minut do kilku godzin.
Również biorąc pod uwagę skuteczność, lampy bakteriobójcze mają przewagę nad ozonem, gdyż niszczą też formy przetrwalnikowe wirusów, dlatego mają przewagę.
Promienie UV-C nie są jednak przenikliwe – mogą być skuteczne tylko w przypadku mikroorganizmów, które są na wierzchu, w zasięgu promieniowania, należy więc o tym pamiętać, odpowiednio przygotowując pomieszczenie i ustawiając lampę do dezynfekcji.
Zalety:
Wady
Dezynfekcja za pomocą lamp bakteriobójczych z promieniowaniem UV-C jest uznawana za metodę przyszłościową. Przykładowo technologię tą wykorzystują już roboty sprzątające na największych lotniskach w USA, w Chinach w ten sposób dezynfekuje się pojazdy komunikacji publicznej. Trwają badania nad wykorzystaniem pasma UV-C takiej długości, by była skuteczna w walce z patogenami, a jednocześnie nie szkodliwa dla ludzi.
Co polecamy?
By skutecznie zneutralizować wirusy w pomieszczeniu użyteczności publicznej, w salonach, gabinetach, oraz wszędzie tam, gdzie przewijają się wciąż klienci / pacjenci, polecamy podwójną dezynfekcję – po każdym pacjencie za pomocą preparatów wirusobójczych najbardziej podatne na kontakt z pacjentem powierzchnie oraz dodatkowo dezynfekcję za pomocą lamp bakteriobójczych lub ozonowanie. W przypadku lamp – możemy taka dezynfekcję zaplanować codziennie na koniec dnia po wszystkich pacjentach. W przypadku ozonowania, że względu na koszty, czas i szkodliwość gazu raz na kilka tygodni. Lampy do dezynfekcji są zdecydowanie prostszym i bezpieczniejszym sposobem na walkę z wirusami na powierzchniach.
Oferta niedrogich lamp bakteriobójczych polskiej produkcji dostępna tutaj >>